Widziałam tysiąc wschodów
I tysiąc zachodów
Patrzyłam i każdy był inny
Nie kojarzę ich z niczym
Tylko z tą tęczą kolorów
Barwiących niebo jak płótno
Bywało, że widziałam je sama
Ale też i tak kiedy je dzieliłam
Bo czas płyną szybciej, nie stawał
Patrząc teraz w niebo
Czuję, że boli mnie głowa
Bo gdzieś daleko, może
też w nie spoglądasz
Ale to nie to samo niebo,
nawet nie ta godzina,
nie ten odcień różu.
Wszystko mi dziś
o Tobie przypomina..
A raczej o Twoim braku.