* * *

To co tu przeczytasz i znajdziesz to właściwie mój prywatny Świat. Moje życie i marzenia schowane między wierszami tekstu, który tu przeczytasz. Nie komentuj jeśli masz potępiać moje życie i marzenia, bo czasami jedno słowo może zniszczyć wszystko co ktoś ma... Co ja mam...
-Kasiek

niedziela, października 31

Tylko wyobraźnia

  Wyobraźnia, to ona tworzy fałszywe nadzieje, iluzje szczęścia, które dzierga na cienkich niciach naszych marzeń. Czasami zapominamy się tak bardzo, że po pewnym czasie nie potrafimy odróżnić naszych rzeczywistych wspomnień od naszych wymyślonych, wymarzonych.
  Wyobraźnia to taki niewiarygodnie dwulicowy twór. Może być darem i przekleństwem jednocześnie. Kim jesteś i skąd jesteś wyobraźnio?

Er

Cielesność niczym jest przy wyobraźni
Lecz i marzenia nie mogą nam dać tego, co
dotyk
i bliskość, ciepło drugiego
człowieka.
Dotyk, zapach, smak; poszerzone
źrenice leżącego obok nas
Głos, oddech, kształt ust.
Czym są marzenia, gdy sen mąci
ktoś, czymś, jakoś...


  To tylko wyobraźnia. Każde moje liryczne słowo właśnie przez nią  jest mącone. Zawładnęła mną tak bardzo, że zaczęłam ją zauważać i rysować linię, granicę między mną a nią.

Umysł

Widzę zarys. Nie wiem
czego, ale widzę.
Wyciągam rękę, by sprawdzić
co to. Ale tam nic nie ma.
Nie ma nic. Moja ręka
przechodzi przez pustkę.
Iluzja? Omyłka
wzroku? Wymysł?
Wariuję... Zwariuję!
Zwariowałam.



***

sobota, października 30

X.Y. jest cholernie smutna

Do X.Z.

Nic dodać nic ująć.
Nie potrafię żyć w czymś na rodzaj iluzji zbyt długo, więc jeśli łaska daj mi chociaż trochę namacalności. Bądź przy mnie choć raz... Bądź tu i teraz, a nie tam i nie wiadomo kiedy.
Pokaż, że Ci zależy. Bądź tym, kim byłeś zanim się tak cholernie zmieniłeś.
Przyjdź i powiedź mi prawdę, bo ja już nie potrafię dłużej wymyślać X.Y. + X.Z. = ...

Przeceniłeś moją wyobraźnię...

czwartek, października 28

Bez imiennny

Twarze jezior, twarze drzew

Jeśli za nami twarze jezior, jeśli drzewa
zeszły się w naszych ciałach: jakie twoje imię
i język jaki? Gdy już tylko drewno
i trawa więzi nas i gdy przyciąga ziemia
nasze ciała przez siebie: jakie imię, z jakich
głosek? Jak cię zatrzymać, jeśli
przecinasz ciałem moje dłonie w późnym
uchwycie? Jezioro nas zamyka
i twarze drzew za nami, a jak wyjmę
nazwę i pamięć ciebie z przerw między źdźbłami trawy?
Wtedy, gdy twoje ciało ostrugane z moich
rąk, jakie imię, jaka pamięć wtedy.

Stanisław Barańczak
z tomu "Korekta twarzy", 1968r.

  Każdy zobaczy w tym wierszu coś innego, coś dla siebie, a jednak trochę osobistego. Swojego. Przeczytaj i zachłyśnij się tym co czytasz. Czytaj, czytaj i czytaj, aż w końcu słowa wyryją się w twej pamięci. Dotknij ich i zrozum na swój własny osobisty sposób. 
  Dziś nie będzie interpretacji tego wiersza. Dziś każdy będzie go interpretował dla siebie.










sobota, października 16

Inny świat

Głośno, szaleńczo wesoło
Burza radości...

Cisza, spokój
Esencja emocji...

Można się świetnie bawić tracąc wewnętrzny spokój.

   Siedzisz, przeżywasz pełne radości chwile. Wewnątrz coś się dzieje, ale do końca nie wiesz co. Gdy ludzie się rozejdą, a ty zostajesz z kubkiem herbaty to czujesz przeszywającą gorycz wewnętrznych emocji...



sobota, października 9

Tonę

To chyba był błąd.
Po cichu znikam,
by nie widział.
I tak nie zauważy.
Jest zbyt obojętny.

Przepraszam,
że się zaczęło
przepraszam
po raz kolejny
i ostatni.

Dylematy

Nic nie potrafi być takie samo "po". Nie jest też takie jakie sobie ktoś wymarzył.
"Po" żyje własnym życiem i pieprzy zasady na jakich powstało. Szczególny ból sprawia gdy jest gorsze niż byśmy mogli przypuszczać.
Ja nie wiem jakie będzie, ale boję się. Chciałabym looknąć w przyszłość, by odnaleźć sens trudu, jaki sobie zadaję.

Boję się, bo to nie jest typowa sprawa, i nie jest to przewidziane przeze mnie rozwiązanie. Jest ono pozytywne, ale ciągnie za sobą pewne zagrożenia i skutki, które mnie martwią. Wiem, przejmuję się na zapas. Ale ja po prostu nie chciałabym później żałować. Po raz pierwszy żałować czegoś, czego pragnęłam jak nigdy dotąd.

Powiedź mi, czy gdyby były pewne konsekwencje, które mogłyby, ale nie musiały nastąpić i nie chciałoby się ich, czy warto ryzykować? Czy warto ryzykować dla spełnienia swoich cichych pragnień.




Pa.