* * *

To co tu przeczytasz i znajdziesz to właściwie mój prywatny Świat. Moje życie i marzenia schowane między wierszami tekstu, który tu przeczytasz. Nie komentuj jeśli masz potępiać moje życie i marzenia, bo czasami jedno słowo może zniszczyć wszystko co ktoś ma... Co ja mam...
-Kasiek

czwartek, października 28

Bez imiennny

Twarze jezior, twarze drzew

Jeśli za nami twarze jezior, jeśli drzewa
zeszły się w naszych ciałach: jakie twoje imię
i język jaki? Gdy już tylko drewno
i trawa więzi nas i gdy przyciąga ziemia
nasze ciała przez siebie: jakie imię, z jakich
głosek? Jak cię zatrzymać, jeśli
przecinasz ciałem moje dłonie w późnym
uchwycie? Jezioro nas zamyka
i twarze drzew za nami, a jak wyjmę
nazwę i pamięć ciebie z przerw między źdźbłami trawy?
Wtedy, gdy twoje ciało ostrugane z moich
rąk, jakie imię, jaka pamięć wtedy.

Stanisław Barańczak
z tomu "Korekta twarzy", 1968r.

  Każdy zobaczy w tym wierszu coś innego, coś dla siebie, a jednak trochę osobistego. Swojego. Przeczytaj i zachłyśnij się tym co czytasz. Czytaj, czytaj i czytaj, aż w końcu słowa wyryją się w twej pamięci. Dotknij ich i zrozum na swój własny osobisty sposób. 
  Dziś nie będzie interpretacji tego wiersza. Dziś każdy będzie go interpretował dla siebie.










Brak komentarzy: