Boże!
Jak ja kocham chodzić do kina! Daj mi kino w niebie! Amen. :)
Tak a'propo to...
"New Moon" całkiem przyzwoite streszczenie, a "Fame" to taki trochę bezpłciowy film. Ale jaki jest taki jest. Mam go już na szczęście za sobą. Oczywiście do reklamówki wzięli to co najlepsze...
"New Moon"- w kinie totalny odlot. Widać, że większość znała książkę i śmiała non stop! Ale mi "horror/thriller" jak to na stronie informacyjnej podawali! :) To pełnometrażowa komedia na podstawie odjechanej w kosmos książki (kocham książki Meyer)!
W sumie...
Możecie iść ;D
Polecam :) Chociaż by zobaczyć Edzia ^^ (Jacob pokazał lepszą klatę
Ciao! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz